Cześć, na imię mam Karol, mam 9 lat i chodzę do klasy 2c. Chciałbym Wam opowiedzieć o moich górskich wyprawach z tatą. To właśnie tata sprawił, że odkryłem góry i tam spędzam swój wolny czas. Tata często opowiadał mi o swoich wyprawach z kolegami i w końcu, gdy miałem 3,5 roku, po raz pierwszy zabrał mnie ze sobą. Pojechaliśmy wtedy w Beskid Śląski i udało mi się w pełni samodzielnie wejść i zejść ze szczytu - to był Cieńków Niżni (720m n.p.m.). Spodobało mi się. I tak się zaczęło.
Rok później pojechaliśmy w Karkonosze i tam zdobyłem min. szczyt Szrenica (1362 m n.p.m.) oraz Śnieżkę (1603m n. p. m.), a to najwyższa góra Karkonoszy. Dzięki tym wyprawom udało mi się zdobyć srebrną odznakę Korony Karkonoszy Klubu Zdobywców Koron Górskich Rzeczypospolitej Polskiej. Byliśmy też na szlakach Beskidu Żywieckiego, Wyspowego Gór Izerskich i Gorców. Te wyprawy pomogły mi zdobyć też inne odznaki, np. Złotą Beskidu Śląskiego, kilka popularnych oraz Dziecięcą odznakę po zdobyciu 10 szczytów i młodzieżową po 20 szczytach. W sumie dotychczas byłem na ok. 60 szczytach w polskich górach. W ubiegłym roku zdobyłem swój najwyższy jak dotąd szczyt - Babią Górę (1725m n. p. m.).
W czasie wędrówki podziwiamy piękne widoki i czasem udaje się też zobaczyć różne zwierzątka. Trasy są trudne i męczące, ale zabieramy ze sobą pyszne jedzonko od mamy, a jak na drodze znajdziemy schronisko, to zawsze zatrzymujemy się na pyszne zupki. Uwielbiam pomidorową, która najlepiej smakuje tam, na górze.
Czasami jeździ z nami wujek i wtedy mam okazję odwiedzić różne jaskinie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej oraz powspinać się na skałkach. Raz nawet w jednej z takich jaskiń widziałem śpiące nietoperze.
Teraz planujemy z tatą nowe trasy. Tym razem wybieramy się w najwyższe polskie góry, czyli Tatry. Może kiedyś spotkam się na szlaku z kimś z Was? Kto wie?