14 czerwca oddział 6a wybrał się do Muzeum Śląskiego, aby obejrzeć wystawy czasowe.
Najpierw oglądaliśmy instalację artystyczną pt. Jestem Teresy Murak. To krzyż zrobiony z węgla i stalowych elementów, na którym jest zawieszony drugi, mniejszy krzyż z Panem Jezusem. To autorskie spojrzenie na Śląsk, na to co stanowi jego podstawę i tożsamość.
Wystawa Zajawka opowiada historię hip-hopu na Śląsku. Prócz zdjęć wykonawców takich jak Kaliber 44, Paktofonika, można zobaczyć stare kasety, komputery, meble, czasopisma. Jest kiosk z prasą, stary samochód zaparkowany koło garaży, służących za pierwsze studia nagraniowe. Można spróbować swoich sił i nagrać swoje bity. Jest sporo kolorowego graffiti i przede wszystkim muzyki, którą słychać w słuchawkach i kabinie dźwiękoszczelnej. Wystawa przenosi nas w czasie do lat 90tych i ilustruje jakie wydarzenia działy się po drodze do drugiego tysiąclecia.
Kolejna wystawa Bliskie, lecz z dalekiego świata pokazuje historię udomowienia ssaków. Oglądać na niej można kości zwierząt, rogi, zęby, ciosy mamuta, przedmioty codziennego użytku z motywami zwierzęcymi, słyszymy głosy zwierząt a dla osób lubiących pogrzebać w ziemi jest szkielet w piasku, który przy pomocy pędzelka pięknie się odsłania. Na ścianach rysunki niczym w jaskini u człowieka prehistorycznego, ale unowocześnione światłem podkreślającym kontury zwierzęcia.
Na zewnątrz muzeum jest wystawa Górny Śląsk z powietrza. Dzieci odszukały swoje bloki, bo jest tam zdjęcie naszego osiedla, ale oczywiście jest i wiele innych przedstawiających piękne miejsca naszego regionu.
Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia Muzeum Śląskiego na przykład w wakacje.
J.G.